Kontemplacja Niedzielna – przypomnienie

Bez względu na nasze przekonania religijne, postać Jezusa była prawdziwa.
Jezus był osobą inspirującą, ze względu na Miłość. Jego postawa była całkowicie niezachwiana. Nie reagował. Był miłością
Gdy spotykał negatywność był twardy jak skała- cierpliwie, bez dumy nie brał nic do Siebie. Jego misją w tym świecie – tak jak Twoją – było STAĆ SIĘ ŚWIATŁEM w ciemności. Ciemność to strach. Ciemność to negatywność. Miłość to światło, którego tak bardzo szukamy. Ono jest w nas – nie szukajmy go na zewnątrz, gdyż go nie znajdziemy. 

Bez miłości – choćbyśmy wierzyli, że mamy wszystko – nie mamy nic. 

” Nie pozwól aby Twoje serce było zmartwione. 
Zaufaj Bogu. Zaufaj mi” 

„O cokolwiek prosisz w modlitwie UWIERZ, że już to otrzymałaś, a będzie to twoje”

” Proś, a będzie ci dane, szukaj a znajdziesz, pukaj, a drzwi zostaną Ci otwarte” 

EGO NIGDY NIE DA NAM TEGO, CO NAPRAWDĘ SZUKAMY. To iluzja i droga donikąd. 

 Moc wiary jest przeogromna – tylko my nie badamy, nie studiujemy i nie przyglądamy się temu – co to znaczy wierzyć w coś. W co wierzysz ? Każdy w coś wierzy ? Ale czy wybraliśmy świadomie w co wierzyć – czy to tylko przekonanie, które manifestuje się w naszym życiu – a my myślimy, że przyczyna tego jest na zewnątrz ?

Jeżeli mamy zaufać i wierzyć. Zaufaj Bogu. Całym swoim sercem. 

Dziękuję !? za wszystko – bardzo z całego serca dziękuję !! 
Dziękuję za to, że pozwalacie mi każdego dnia móc służyć i pokazywać drogę jak uwolnić i odblokować nasze ograniczenia i emocje – abyśmy mogli wybrać miłość i całe swoje życie dedykować temu – aby życie Twoje, Twojej rodziny i całego świata były jeszcze bardziej pozytywne. Abyśmy pamiętali, że konflikt, walka i zmaganie nie prowadzą do niczego.. Jedność i współpraca między nami – ludźmi jest kluczem. 

Dlatego ten, kto wybacza doświadcza wybaczenia. Bo gdy przestajemy utrzymywać urazy – przestajemy postrzegać zarówno siebie jak i innych „winnymi”. Wszyscy zasługują na miłość – ale nie wszyscy potrafią to dostrzec. Dlatego Twój przykład jest tak ważny. 

 

Nasze relacje z ludźmi zależą wyłącznie od tego jak postrzegamy siebie

Czy gdy patrzysz na drugiego człowieka widzisz w nim to co najlepsze ? 
czy życzysz każdemu, kogo spotykasz sukcesów, obfitości, zdrowia i tego co najlepsze ? a co – jeżeli Ci „ludzie” w naszym życiu – to nasze lustro – tego co życzymy im – życzymy sobie i tego doświadczamy coraz więcej ! Wybacz sobie. Wybacz innym. Wybaczanie uzdrowi każdą relację. Pamiętaj, że zawsze zaczynamy od siebie. Dopóki nie uzdrowisz relacji ze sobą – nie uzdrowisz relacji z innymi. 
Na początku wydaje się to nam trudne. Później uświadomimy sobie prawdę. Zaakceptujemy siebie. Uwolnimy poczucie winy i zobaczymy, że jesteśmy całkowicie perfekcyjni tacy jacy jesteśmy na tym poziomie świadomości na którym się znajdujemy. Robimy 100% tego co potrafimy. Zawsze. 

Gdy uwolnimy się w pełni od iluzji/fałszu dotyczącego tego, że jesteśmy „popsuci” – zaczynamy postrzegać siebie oraz innych w sposób akceptujący – w sposób pozytywny. 
 Zamiast widzieć innych ludzi (lustro) jako popsutych – tym samym wywołując w nich poczucie winy i wstyd(nieświadomie) – widzimy w nich to co najlepsze – pozwalamy im zaakceptować siebie. 
Inspirujemy to co w innych najlepsze tylko wtedy, gdy odkryjemy nasze prawdziwe nieograniczone Ja  i przestaniemy identyfikować się ze swoim małym „ego”
– celem rozwoju świadomości jest odkrycie prawdy o tym, że nie jesteśmy naszym ego,
– o tym, że jesteśmy naszym nieograniczonym Ja (świadomością, duszą jakkolwiek to nazwiemy).
 
Ponieważ większość ludzi wierzy w to, że są popsuci i następnie ciągle się naprawiają (paradoks dzisiejszego rozwoju – ludzie ciągle słyszą jak bardzo są popsuci i jak wiele muszą wydać pieniędzy aby się naprawić)
– ponieważ to całe założenie oparte jest na fałszu – proces naprawiania siebie nie będzie miał nigdy końca !!
– przynajmniej – jak mawiał ojciec De Mello – do momentu aż się OBUDZIMY 
i zobaczymy, że biegliśmy do tej pory jak mały chomik w kołowrotku – biegniemy, biegniemy ale wciąż stoimy w miejscu ( bo kołowrotek obraca się stojąc w miejscu )
– intencją prawdziwego przywództwa jest pomóc innym obudzić się i odkryć Prawdę na ich temat !! (nie umacniać iluzje – lecz obudzić się)
Pokazać ludziom jaką moc posiadają, a jak bardzo pozwalają „robić się w balona” ludzkiemu ego i wierzyć w to, że są kimś innym niż są w rzeczywistości !
Chcemy „pomagać” i „naprawiać” innych tylko dlatego, że wierzymy, iż sami jesteśmy „nie do końca zdrowi” – następnie tę iluzję nieświadomie przekazujemy innym. Nikt nie może uwolnić się od iluzji „za kogoś”. Każdy musi dokonać tego samodzielnie !
 
Są osoby, które patrzą na ten rysunek (symbolika tego jak postrzegają siebie i świat)  i powtarzają sobie, że ich przyszłość rysuje się we wspaniałych barwach – jeszcze tylko kilka kółek :)  :  
Chomik

 

 

Prawda jest zawsze dobra i zawsze pozytywna !

Prawda jest tylko dobra i tylko pozytywna.

To co zostało stworzone przez Boga jest tylko dobre i tylko pozytywne.
Ludzie obwiniają Boga za to co tworzy im ich ego. 
Ludzie boją się odkrywać w sobie prawdę na swój temat bo myślą, że odkryją coś „złego” – a tak naprawdę to tylko ego jest tak sprytne, że sprawia, że szukamy prawdy zamiast w sobie – to w świecie zewnętrznym.
Ponieważ tam na zewnątrz tak naprawdę nic nie ma – większość ludzi nie akceptuje siebie – bo nie znają prawdy – nie wiedzą, że to kim są naprawdę jest dobrą, pozytywną energią radości.
Każdy z nas ma wolność wyboru jakości swojego życia ! Wolność wyboru energii jaką będziemy się otaczać i jednocześnie obowiązek aby chronić naszą świadomość przed negatywnym wpływem „niskich energii”. 

Dla mocy, którą mamy w sobie każde życiowe wyzwanie, każda lekcja to drobnostka. Ego będzie nas przekonywało, że ta lub inna sytuacja jest większa od nas – ale to nie prawda. Nie ma takiej sytuacji z którą nasze prawdziwe Ja – nie mogłoby sobie poradzić ! 
Ludzie muszą często „nacierpieć się” do bólu zanim puszczą fałsz i ułudę o tym, że źródło energii jest na zewnątrz – w świecie materii – lub w innych ludziach – o tym, 
zanim puszczą cały fałsz na swój temat, którym zostali zaprogramowani aby można było ich kontrolować – wtedy gdy dorosną są bardzo grzeczni i posłuszni (nieświadomie) – tłumią z całych sił swój potencjał i mówią, że to „przeznaczenie” lub „wola Boga” (zamiast dawać z siebie więcej wartości dla setek, tysięcy, milionów osób -mają kilkoro znajomych o tych samych programach i są grzeczni – pokrzyczą, pokrytykują sobie innych – ale gdy odejdą z tego świata – świat o nich zapomni ) 
Wolą Boga dla nas jest szczęście i całkowita radość ( w tym obfitość – drażliwy temat dla większości społeczeństwa, które myśli, że posiadanie obfitości jest”złe” a cierpienie”dobre”). 
Nie czekaj na szczęście i moment w którym zaczniesz dawać z siebie to co najlepsze – to pułapka ego.