Pragnienia – największe wyzwanie w rozwoju duchowym by David R Hawkins

Pragnienie – największe wyzwanie w rozwoju duchowym.
Są energie, które Cię osłabiają i te, które Cię wzmacniają.
Każdy czyn nas wzmacnia albo osłabia.
To samo dotyczy myśli oraz emocji.
Jeżeli Twój umysł jest wypełniony energią, która Cię wzmacnia – emanujesz optymizmem.
Gdy dominuje negatywna energia – coraz więcej apatii, bezsilności i poczucia „nie mogę”.
Ale przyczyna nie leży w świecie !
Praktycznie nie ma na świecie obecnie osoby, która opisałaby z tak dokładnym, praktycznym zrozumieniem jak przekraczać poziomy świadomości / uwalniać się od poszczególnych ograniczeń naszego ego – poza Davidem Hawkinsem.
Nikt nie stworzył nawet 1/100 literatury, która efektywnością dorównuje Jego obserwacjom.
Dlatego aby odpowiedzieć na wiele pytań, które pojawiły się po ostatnich Mocnych Środach – zacytuję Davida Hawkinsa :
O przekraczaniu pożądania :
Ponieważ ten problem dotyczy raczej strony wewnętrznej niż zewnętrznej, próby przejęcia kontroli nad natrętnymi pragnieniami dzięki „mocy woli” (ego), rzadko kończą się powodzeniem, podobnie jak gratyfikacja nieskończonych żądz, która przynosi jedynie chwilową ulgę.
Jak dobrze wiadomo, bardziej DESTRUKCYJNE formy kompulsywnych pragnień najlepiej leczyć programami wsparcia opartymi na wierze i grupach, których założenia są zgodne z udanym przykładem, jaki ustanowiła metoda 12 kroków. Wszystkie tego typu organizacje kładą nacisk na te same podstawowe idee pokory, wewnętrznej uczciwości, odpowiedzialności i poddania się mocy większej niż nasza własna.
Niepowodzenie w terapii w takich programach bierze się z niechęci do wyzbycia się oporu, pochodzącego z samego rdzenia ego. Poddanie się ego jest jak klątwa i trwa do czasu, aż ból choroby nie osiągnie nieznośnych rozmiarów.”
[ komentarz: powyższe dotyczyło osób „uzależnionych” od pragnień, które utraciły kontrolę nad sobą i swoim życiem ]
[ dla większości z nas odpowiedź jest poniżej : ]
Mniej dotkliwe, lecz przysparzające kłopotów formy popędu można przekroczyć dzięki zastępowaniu żądań PREFRENCJAMI i poddawaniu Bogu każdego takiego impulsu, gdy tylko się pojawi.
Inną techniką jest „I co wtedy?”, proces duchowy, w którym wszystkie konsekwencje, oczekiwane i budzące obawę, zostają poddane Bogu.
Początkowo proces ten wydaje się niemożliwy, jednak po bliższym zapoznaniu się „niemożliwe” okazuje się być tylko zwykłym brakiem chęci. Dlatego też poddanie zależy od „chcę”, a nie od „nie mogę”.
z ksiązki „Przekraczanie poziomów świadomości” David R. Hawkins – tłumaczenie Wydawnictwo Virgo
( oczywiście niezmiennie polecam wyłącznie wszystkie książki, wykłady i nagrania Davida Hawkinsa – ze względu na to, że są pozbawione fałszu )
Nie chodzi o to aby przeczytać to, o czym pisze David Hawkins. Chodzi o to, aby w praktyce – zastosować Warsztatowo jego odkrycia do codziennych sytuacji życiowych.
Puść i poddaj Bogu. Wybierz Moc radości. Nie walcz z pragnieniami. Poddaj.
Radosnego weekendu !
Do zobaczenia na Mocnych Środach !

Energia emocji – to co dajemy zawsze do nas wraca !

WSZYSTKO TO, CO DAJEMY Z SIEBIE DO NAS WRACA

Dlatego tak wiele uwagi skupiamy na tym aby zmienić energię, którą emanujemy do innych ludzi i do świata.

To nie jest przypadek, że pozytywni ludzie doświadczają pozytywnych rezultatów. 

Wszystko co widzimy wokół siebie jest formą energii. Podobne energie dążą do siebie. Zgodnie z tą zasadą – energia, którą dajemy z siebie – każdego dnia – w zupełnie niewidoczny i nieświadomy dla nas sposób – prowadzi nas w kierunku ludzi, wydarzeń, sytuacji itd. o takiej samej wartości.

To kim jesteśmy można porównać do magnesu. To co pojawia się obecnie w naszym życiu – to po prostu nasze czyny, wybory, decyzje oparte o przekonania, myśli, oczekiwania i to w co uwierzyliśmy w przeszłości – wracające do nas jak bumerang. Wszelkie próby oszukiwania tego procesu nie mają sensu – bo to kim jesteśmy – tego zawsze doświadczymy więcej -strategie unikania prawdy – oszukiwania siebie ( jak np. obwinianie innych, przerzucanie odpowiedzialności za to co znajduje się W NASZYM umyśle na innych itd. ) będzie tylko tymczasowe.

Najważniejsze jest jednak to – aby nie atakować siebie – nie osądzać siebie w żaden sposób. Dopóki nie nauczymy się wybaczać sobie i innym – nie poznamy czym jest prawdziwa wolność. Najpierw akceptacja, następnie transformacja.

Nie możemy dać z siebie czegoś – czego nie mamy w sobie !

Przeznaczenie

Ludziom wydaje się, że mogą kontrolować wszystko to – co wpływa na ich życie. 
 Jednak – to energia, której się trzymamy decyduje o naszym przeznaczeniu.

Trzymanie się pozytywnych ‚atraktorów’ mocy sprawi, że nie będziemy mieć w życiu wielu problemów, które doświadczają osoby trzymające się atraktorów siły.

Pamiętajmy o tym, że w tym świecie każdy człowiek ma wolną wolę. Nie możemy zmusić drugiego człowieka, aby w swoim umyśle zmienił intencje, które są np. atakujące innych i siebie – na inne. Dlatego też każdy człowiek sam decyduje o swoim przeznaczeniu. Ponieważ podobne energie dążą do siebie – człowiek wybaczający, z poczuciem humoru i radością doświadcza podobnych zdarzeń a osoby z negatywnym umysłem – doświadczają głównie coraz większej ilości problemów – nie możemy rozwiązać ich problemów za nich – muszą poradzić sobie z nimi samodzielnie – bowiem gdy my będziemy zajęci ‚pomaganiem’ im w rozwiązywaniu jednego – w międzyczasie stworzą dziesięć nowych :) Nie starczy nam energii :) Warto pamiętać, że osoby, za które inni rozwiązują problemy nigdy nie wyrabiają w sobie wewnętrznej dorosłości i zaradności życiowej ! Tak bardzo chcąc im pomóc sprawiamy, że stają bezradni – uzależnieni od nas – to nie jest pomoc – to zagłuszanie własnego sumienia ! Możemy natomiast dostarczać ludziom narzędzi, inspiracji i wsparcia do tego aby zbudowali w sobie zdolność do samodzielnego poradzenia sobie z własnymi problemami.

Moc działa bez wysiłku – dlatego jest niezauważalna i nie robi hałasu :)

Siłę odczuwamy poprzez nasze fizyczne zmysły – moc poprzez wgląd i wewnętrzną uważność.

 

MOC UWALNIANIA

To, co utrzymujemy w umyśle dąży do manifestacji. Posiadasz moc wyboru tego, co znajduje się w Twoim umyśle. To ogromna moc i ogromna odpowiedzialność. Twój umysł tworzy wszystko od zdrowia po sukces finansowy na podstawie tego -w co wierzymy ! Nie ma zewnętrznych przyczyn.

 

Negatywne emocje – przypomnienie.

Emocje to mechanizm przetrwania, są to wyuczone programy, których używaliśmy w REAKCJI na określone życiowe sytuacje. Tych reakcji nauczyliśmy się od innych.

Większość naszych zachowań emocjonalnych sprawia, że tracimy zdolność rozsądnego myślenia , tracimy świadomość i kontrolę nad sobą. Dlatego reakcje emocjonalne określamy mianem negatywnych – ich konsekwencje nigdy nie są pozytywne.

Czy jesteśmy złymi ludźmi, czy coś jest z nami nie tak – bo odczuwamy negatywną energię emocji ? Oczywiście, że nie. Tej akceptacji trzeba się nauczyć – nasze negatywne emocje to część bycia ludźmi – przyszliśmy na ten świat aby nauczyć się korzystać z mocy naszego umysłu. Z własnej naiwnej niewinności – czyli nieświadomie ( gdyż nie mieliśmy świadomego mechanizmu radzenia sobie z emocjami ) – przyjęliśmy zachowania innych ludzi jako własne.
Przyjęliśmy reakcje emocjonalne innych ludzi na określone wydarzenia jako własne !
Większość z nas została nauczona tego jak uciekać od emocji oraz tego jak je tłumić – ale nie jak je uwalniać.

Większość osób jest do tego stopnia „zablokowana” własnymi uczuciami lęku lub poczucia winy, iż wciąż patrzą na całą negatywność w swoim życiu i czekają, aż to wszystko ” samo zniknie ” i wtedy przychodzi ta odwieczna wymówka ludzi – czekanie i zwlekanie – oczekiwanie na „lepszą przyszłość” 
Jeżeli nie uwolnisz energii z podświadomości – przyczyny negatywności w twoim życiu – nic się nie zmieni ! Niestety, ale taka jest prawda ! Ponieważ przyczyna tego co dzieje się w naszym życiu jest w nas – rozwiązanie także i to jest najbardziej pozytywna i optymistyczna prawda, którą możemy poznać ! Ludzie udają, że są bezsilni, że nie mają mocy – ale to nie prawda. Bardzo łatwo jest nauczyć się korzystać z tego – kim jesteśmy naprawdę. Po prostu musimy przestać oddawać naszą moc dla warunków zewnętrznych i innych ludzi ! 

Utrzymywanie negatywności w naszym umyśle obecnie dzieje się wyłącznie dlatego, że wierzymy, że za pomocą określonych emocji możemy coś zyskać. Jednak korzystanie z negatywnej energii niesie pewne konsekwencje. (szczególnie lęku i poczucia winy – są one główną przyczyną naszych porażek)

Jeżeli naszą prawdziwą i szczerą intencją jest być szczęśliwymi w każdej chwili naszego życia – bez powodu – i wyrażać tę radość/wdzięczność i poczucie humoru dla innych wokół nas – naturalne jest, że podejmujemy decyzję o rezygnacji z negatywności w naszym umyśle.

Możemy to zrobić – pod warunkiem, że nie będziemy karać siebie za to, że posiadamy ego oraz negatywne emocje i negatywne myśli. Nasze myśli nic nie znaczą – gdy tylko uwolnimy negatywną energię – myśli będzie coraz mniej. To nasz umysł „myśli” – nie my. Nie jesteśmy naszym umysłem. Wszystko to co usłyszeliśmy od czasu dzieciństwa – w 99% nie są to nasze własne opinie, zdanie, nastawienia ani słowa czy emocje – większość tego co „myślimy” nie jest nasza – umysł skopiował to z otaczającego nas świata.

Być może już teraz widzisz i przeczuwasz, że przyszła dla Ciebie pora na to – aby odnaleźć Siebie !

Ale prawdziwą / prawdziwego Siebie – nie tą część, którą wyuczyliśmy się od innych – wybranie poznania prawdy – o sobie, o świecie, o ludziach itd.

Stawienie oporu i walka z tym, czego nie chcemy w naszym życiu – nie sprawi, że to zniknie – wprost przeciwnie im więcej będziemy z czymś walczyć – tym bardziej naszą własną energią – to zasilamy. Cierpimy bo walczymy i stawiamy opór !

To samo tyczy się naszych negatywnych emocji – naszym zadaniem jest je obserwować i nie stawiać wobec nich oporu – wczuwać się w te emocje i pozwalać im odejść – nie zaś walczyć z nimi – czy myśleć o nich ! Każdy, kto bierze odpowiedzialność za własne czyny, słowa, decyzje, wybory oraz efekty w swoim życiu – może bardzo szybko nauczyć się uwalniać – dedykować czas temu aby w końcu posprzątać swój umysł – i doświadczy ogromnej transformacji postrzegania – i zaraz po tym – zmiany w świecie efektów. Uwalnianie jest tak wspaniałe, że każdy, kto tego doświadczy i nie przestanie uwalniać – nie zacznie programować swojego umysłu kolejnym fałszem i programami – z dania na dzień czuje się coraz lepiej ! Pamiętajmy o tym. Moc jest w nas – my tylko musimy z umysłu skasować program, który sprawia, że umysł szuka tej mocy na zewnątrz !

Radosnego dnia ! 

Uświadamianie sobie prawdy – a – unikanie tego co nas boli

Gdy ktoś nie jest SZCZĘŚLIWY w obecnych warunkach
istnieje 99% prawdopodobieństwo, że gdy wszystkie warunki wokół ulegną zmianie
– NADAL BĘDZIE NIESZCZĘŚLIWY !

Większość ludzi  aby poczuć się lepiej cały czas / non stop  próbują/walczą/starają się aby  ich świat zewnętrzny DOPASOWAŁ SIĘ do ich PRAGNIEŃ / UZALEŻNIEŃ

Gdy coś nas boli – jest to sygnał do tego – aby uświadomić sobie prawdziwą przyczynę tego emocjonalnego bólu ! Zobaczmy, że większa część ludzkości robi wszystko aby być nieświadomymi – ucieka od tego co ich boli – w telewizję, internet, alkohol, narkotyki i inne „przyjemności”.

Po chwili – konfrontacja ze swoimi emocjami staje się bolesna – a przyjemność z uciekania nabiera formy uzależnienia.
Jeżeli za wszelką cenę będziemy uciekać od tego co nas w życiu boli najbardziej – będziemy unikać trudnych wyzwań, wzrostu i prawdy – ale jedno jest pewne – TEN BÓL / TO CIERPIENIE NIE ZNIKNIE !!
Ono nie znika gdy od niego uciekamy – znika tylko wtedy – gdy staniemy się bardziej świadomi – gdy stawimy czoła temu co mamy w sobie !!
Musimy pamiętać, że ludzkie EGO zrobi wszystko -abyśmy nie byli świadomi prawdy na swój temat. Stąd tak popularne u ludzi obwinianie, osądzanie, narzekanie i krytykowanie – gdy projektują swoje emocje na świat zewnętrzny – bo zbyt bardzo boli ich zobaczenie prawdy, że te emocje są wyłącznie ich.
Nie patrzeć na nasze wady, defekty, pragnienia i problemy – ponieważ nas to bardzo boli- nie jest tym tym samym co patrzeć, być świadomymi, przyznać się oraz w pełni to zaakceptować.

Nie przyglądanie się czemuś – gdyż nas boli (brak akceptacji) – jest tym samym co stawianie oporu – z wysiłkiem i oporem nie chcemy na to patrzeć – spychamy to do podświadomości – nie wiedząc, że nasz opór zasila problem !!  -tak długo jak będziemy spychać te uczucia – tak długo NIC SIĘ W NASZYM ŻYCIU NIE ZMIENI.

Gdy uwolnimy przyczynę – świat zewnętrzny dopasuje się. Ale tylko wtedy gdy stawimy czoła prawdzie. Ego człowieka jest mistrzem w oszukiwaniu siebie aby nie skonfrontować się z bólem.

W Polsce bardzo dużym wyzwaniem jest DUMA. Duma jest wyzwaniem, gdyż dumni ludzie, nie akceptują swoich słabych stron/wad charakteru i projektują te wady – wciąż dostrzegają je u innych – nie zaś w sobie !! Nie robią żadnych postępów – gdyż to inni „powinni się zmienić” – nie „ja” !

 

Pragnienia .. czyli cierpienie

” Źródłem każdego cierpienia jest pragnienie. Eliminacja pragnienia – jest eliminacją cierpienia” Budda

Pragnienia są przeszkodą w realizacji naszego celu.
Decyzja – chęć (w formie decyzji aby to zrobić) – bez pragnienia jest tym co zamienia nasze intencje w działania i realne efekty.

Przypomnę jasną i klarowną definicję wskazującą na uzależnienie (emocjonalne – lub inaczej silną emocję pragnienia) :

Uzależnienie (pragnienie) – objawia się tym, że gdy to co bardzo chcieliśmy aby się stało ( np. zachowania innych ludzi, to jak według nas 'powinien funkcjonować świat’ itd. ) – nie dzieje się – reagujemy emocjonalnie jak roboty – z automatu odtwarzając jeden z negatywnych programów ego – złości, martwienia się, napięcia, zazdrości, lęku, poczucia winy … itd.

To czego emocjonalnie unikamy (np. zdyscyplinowanego działania) jest tak samo formą uzależnienia jak pragnienie !!!!

 

Emocjonalne blokady efektywnego działania

Zaobserwujmy pewien paradoks – bardzo wiele osób cierpi z powodu tego, że mogą wybrać – dokonać wyboru – ale mają poczucie „nie wiem czego chcę”.  Skąd pochodzi ta blokada ? Z nadmiaru wyborów / opcji i dróg ?  Czy raczej z nierozwiązanych dylematów emocjonalnych z przeszłości ?

Oto przyczyna.

Wraz z postępem technologii – ilość możliwości dokonywania wyborów wzrasta.

W dzisiejszym świecie większość z nas – na podstawie własnej wolnej woli – może podjąć wiele decyzji o tym Kim być, co robić oraz co mieć w swoim życiu. Wystarczy wybrać.
Jednak bardzo wiele decyzji i wyborów podejmujemy z poczucia braku – pod wpływem nieświadomych nam negatywnych emocji i rezygnujemy z naszych planów i celów bo po pewnym czasie uświadamiamy sobie, że to jednak „nie ta droga”.
Niektórzy z nas doświadczyli już nawet stanu paraliżu wewnętrznego – nie wiedzą  w którą stronę pójść i co jest dla nich najważniejsze – obawiają się, że kolejny wybór znów przyniesie rozczarowanie !

Dlaczego ? Co jest prawdziwą przyczyną niezdecydowania i braku działania ? 

Bowiem w ich umyśle – na podstawie nie uwolnionej energii poczucia winy – nastąpił podział – pomiędzy tym JAK JEST – a jak ” powinno być „, „mogłoby być” itd.

Mamy tutaj oczywiście do czynienia z energią poczucia winy. Wiele osób wybiera określone drogi życiowe – aby PRZESTAĆ CZUĆ POCZUCIE WINY – aby przestać „czuć się winnymi”. Najczęściej nie są świadomi prawdziwego źródła poczucia winy. 

Dlatego też – dopóki jednostka nie uwolni poczucia winy z przeszłości, nie wybaczy sobie całkowicie za przeszłe błędy i nie zaakceptuje, że rzeczywistość w chwili obecnej jest całkowicie perfekcyjna taka jaka jest- może mieć problem z podejmowaniem decyzji i efektywnym działaniem.

Tylko decyzje i działanie ze stanu AKCEPTACJI  ( energia entuzjazmu, humoru, otwartości, relaksu, mocy ) – przyniesie nam to czego tak naprawdę szukamy.

Dlatego też – warto pamiętać, że niektórzy z nas „zmieniają, poprawiają i naprawiają siebie – rozwijają się” – ale robią to z niechęci do siebie – z poczucia winy – z braku akceptacji i miłości wobec siebie. Niestety – taka intencja zawsze przyniesie brak efektów (owoców) w świecie zewnętrznym. Ego takiej osoby bowiem zawsze zrobi coś aby jednostka czuła się winna  – zrobi cokolwiek aby nadal się zmieniać , naprawiać i poprawiać :)

Rozwój własnego potencjału – prawdziwy wzrost – może nastąpić dopiero wtedy gdy w pełni zaakceptujemy siebie – nasze mocne strony i słabe strony. Bez akceptacji – stawiając opór – zasilamy własną energią to – czego chcemy się pozbyć. Nasze ego podpowiada nam, że aby zbudować w naszym życiu obfitość – musimy pozbyć się braku. Niestety ta cała walka z brakiem i ubóstwem przynosi jeszcze więcej braku.

Ludzie ego – trochę jak nakręcona wiewiórka – chce mieć wciąż coraz więcej i więcej tego co pokazuję media – aby przestać czuć się gorszą/gorszym od innych lub przestać czuć się 'źle’ wobec siebie (poczucie winy).

Nic w świecie zewnętrznym – żadne sukcesy, pieniądze, sława, rzeczy materialne ani inni ludzie nie sprawią, że przestaniemy odczuwać poczucie winy ani nie sprawią, że poczujemy się wartościowi.
Pierwszy krok – to AKCEPTACJA tego, że wszystko w naszym życiu jest całkowicie perfekcyjne – takie jakie jest.

Polecam 45 minutową kontemplację !